– A jak wypłynie? – Antonio zastanawiał się na głos. Nie nawykł do zacierania po sobie śladów. Zwykle strzelał, robiąc przy tym mnóstwo huku. Po wszystkim musiał uciekać i albo okazywało się, że nie przeżył żaden świadek, albo nikt nie dawał wiary, że za taką strzelaniną stoi jeden człowiek, do tego muzyk, albo musiał wędrować dalej.
W Wiedniu również nie planował zabawić długo. Sytuacja zmieniła się dopiero, gdy spotkał Elenę. Ta kobieta wiedziała, jak zorganizować sprawnie działającą grupę. A przede wszystkim płaciła naprawdę dobrze.
– Związany łańcuchem i dociążony kamieniem jeszcze żaden nie wypłynął – karzeł Leonzio zdawał się znać na rzeczy. To on był mózgiem większości operacji. Pochodził z Włoch, podobnie jak Elena. Przebywał w Wiedniu już od dłuższego czasu, więc stał się dla niej idealnym sojusznikiem.
– Marnujecie czas na pogaduchy. A jak wypłynie to, co? Mało się tu topi ludzi? – Arnold zdecydowanie był człowiekiem czynu, nie słów. Dryblas ze sztuczną ręką i maską zasłaniającą prawie pół twarzy wzbudzał niechęć i lęk nawet wśród towarzyszy. Był jednak niezastąpiony, gdy dochodziło do walki. Teraz chwycił zwłoki i ruszył w stronę Dunaju.
– Racja, wypływa tu mnóstwo trupów. Szczególnie spętanych łańcuchami, nieprzekupnych strażników miejskich – Leonzio zdobył się na sarkazm dopiero, gdy usłyszeli plusk, co dawało gwarancję, że Arnold go nie usłyszy. Włoch wolał nie sprawdzać, jak osiłek znosi sarkazm.
***
– Więc chcecie mi powiedzieć, że widzieliście całe zajście? Jak cały oddział strażników miejskich eskortujący ważnego świadka skręcił w uliczkę i został wyrżnięty co do nogi?
– T.. Tak, panie oficerze – wybąkał przerażony chłop. Nie mieszkał w Wiedniu, przybył tu wyłącznie, by sprzedać owoce swej ciężkiej pracy. Nie znał ani miasta, ani panujących w nim realiów. Być może dlatego to, co mówił, wydawało mu się realne. Tak przynajmniej podejrzewał przepytujący go strażnik.
– Czyli… Jeśli dobrze rozumiem, była tam kobieta walcząca nożami, karzeł z kuszą, grajek, olbrzymia maszyna przypominająca człowieka i dwóch komediantów?
– Nie do końca, panie. Ci komedianci to było para. Znaczy się on i ona. Tak mi się wydaje.
– Rozumiem… A przypadkiem nie było tam może syrenki, wilkołaka albo jednorożca?
PRZYWÓDCZYNI - ELENA
PRZYWÓDCZYNI - ELENA
Elena „Mamma” di Mondragone pochodzi z Neapolu. Jest członkinią jednej z działających tam grup przestępczych.
Ambitna i niezależna, namówiła swoich bossów do tego, żeby pozwolili jej zebrać kilku ludzi i otworzyć „filię” w Wiedniu. W rzeczywistości Elena chce podporządkować sobie lokalnych przestępców i zostać królową wiedeńskiego podziemia.
Potrzeba do tego czasu, środków i koneksji, więc na razie najmuje się wraz ze swoimi ludźmi do brudnej roboty.
W swojej pracy wspomaga się miksturami wyrabianymi w tajnym laboratorium.
LEONZIO
LEONZIO
Karzeł, urodzony ok. 1625 r. Mówi się, że Leonzio to syn consigliere jednego z włoskich książąt. Jego ojciec był strasznym okrutnikiem, bił i poniżał Leonzia od dziecka.
Wreszcie chłopak nie wytrzymał i zastrzelił ojca z kuszy, gdy ten opuszczał wychodek. Po tym musiał uciekać z kraju i tak trafił do Wiednia.
Nie jest może zbyt dobrym wojownikiem, ale za to nie brak mu rozumu i ciętego języka.
ANTONIO
ANTONIO
Urodzony 33 lata temu w Maladze, Antonio kocha grać. Zdarza mu się dorabiać grając na gitarze, jednak najczęściej graną przez niego melodią jest nie Malaguena, lecz huk pistoletowych wystrzałów.
Antonia najmują wszyscy, którzy potrzebują skutecznego rozprawienia się z przeciwnikiem i nie przeszkadza im odrobina hałasu tym wywołana.
Udając gitarzystę stara dostać się blisko celu. Tam może rozprawić
się z nim ogniem ze swoich dwóch pistoletów dwulufowych. Jego futerał na gitarę skrywa prawdziwy arsenał cięższej broni palnej…
ARLEKIN
ARLEKIN
Arlekin to tajemniczy włoski zabójca. Ci którzy go znają, powiadają, że dawniej był zwykłym aktorem grającym w przedstawieniach ulicznej commedii dell’ arte. Wraz z młodą żoną i trupą komediantów podróżował po Italii. Jednak gdy 10 lat temu w Neapolu wybuchła zaraza świat Arlekina się zawalił.
Ścisła kwarantanna pozbawiła komediantów środków do życia. Żeby je zdobyć Arlekin wszedł na drogę działalności przestępczej. Początkowo trudnił się drobnymi kradzieżami, byle tylko utrzymać rodzinę, jednak gdy jego żona zachorowała a medycy zażyczyli sobie majątek za swoje usługi, Arlekin przyjął ofertę od młodej gwiazdy świata przestępczego – Eleny di Mandragone. Wszystko jednak na nic. Jego żona zmarła, a sam Arlekin popadł tylko w większe szaleństwo.
Inni powiadają, że jego żona wcale nie zmarła, tylko zginęła w czasie obławy urządzonej przez straż miejską. Arlekin wymknął się pościgowi, ale osłabiona chorobą i ciążą żona została schwytana i nie wytrzymała trudów zamknięcia w lochach miejskich.
Jeszcze inni mówią, że to bujdy i nigdy nie było żadnej żony. Sam Arlekin miał zachorować na zarazę i oszpeciła ona jego oblicze tak, że nie może teraz pokazać się bez maski. Na domiar złego doznał paraliżu i mięsnie jego twarzy zastygły w wiecznym, upiornym uśmiechu.
Jaka jest prawda ciężko dociec. Sam Arlekin opowiada za każdym razem inna historię swojego życia.
Arlekin mimo swojego szaleństwa jest skutecznym zabójcą. Przebrany za komedianta potrafi łatwo dostać się w pobliże niczego nie świadomej ofiary. Jego sceniczny, drewniany miecz kryje wewnątrz stalowe ostrze. W kostiumie Arlekin zaszył kolczugę.
Nie jest może wybitnym szermierzem, ale oprócz elementu zaskoczenia wykorzystuje w walce swoją leworęczność.
KUGLARKA
KUGLARKA
Kuglarka to partnerka Arlekina, a jej przeszłość jest jeszcze bardziej tajemnicza. Według jednej z wersji poznała Arlekina, gdy jako młoda nowicjuszka pracowała w przytułku. Zafascynowana i zakochana, miała uciec z nim i towarzyszyć mu na drodze zbrodni.
Inni twierdzą, że to młoda akrobatka, córka jednej z aktorek trupy, do której należał Arlekin.
Według jeszcze innych plotek kuglarka to córka Arlekina i łączy ich toksyczny, kazirodczy związek.
Być może prawda jest jeszcze inna – trudno tego dociec. Kuglarka jest zwinna, szybka i tak jak jej partner – szalona.
W walce korzysta z marotte – kija-kukiełki. W przeciwieństwie do standardowych jej kukiełka wyrzeźbiona jest z jednego kawałka twardego dębu. Drugą ukochaną bronią kuglarki są ręczne granaty. Szklane kule, wypełnione prochem i z zamocowanym lontem zostały przez nią pomalowane tak by przypominać piłki do żonglerki. Twierdzi że dzięki temu bardziej pasują pod kolor jej stroju.
ARNOLD
ARNOLD
Arnold „Der Schwarze” von Thal – Zimny zabójca na zlecenie i wyzuty z uczuć osiłek.
Powiadają, że za odpowiednią opłatą podejmie się każdej misji. Sporo podróżował po świecie i został zaocznie skazany w wielu krajach i miastach. Mówi się, że to on stał za głośnym atakiem do którego doszło kilka lat temu.
Podobno Alexander Hamilton, brat Jamesa, pierwszego Earla Abercorn, najął do do zabicia kochanka swojej żony. Niejaki Michael Riese, kapitan straży w Düsseldorfie i kilku jego ludzi zginęło w nocnym ataku na posterunek. Ataku nikt nie przeżył, ale mówi się, że maczał w tym palce Arnold, a Riese miał być owym kochankiem. Żona Alexandra – Sara, na wieść o tym miała oszaleć i trafić do szpitala dla obłąkanych.
Mówią też że wkrótce urodziła syna. Arnold przybył niedawno do Wiednia skuszony perspektywami łatwego zarobku na usługach któregoś z elektorów.
BANDITI
BANDITI
Banditi to zbiry na usługach Eleny.
Nie każdy zbir zostaje bandito. Tym mianem mogą poszczycić się tylko ci, którzy udowodnili swoją przydatność i lojalność wobec mafii.
Banditi nie posiadają odrębnych modeli. Zastępują zbirów znajdujących się w zestawie podstawowym oraz w zestawie „Zbiry”. Ich karty postaci znajdziecie w zestawie „Najemnicy I”.