Ostatni obóz przed wjazdem do Wiednia – setki ludzi, koni, wielbłądów a nawet dwa słonie, istne miasto powoli poruszające się ze stolicy jednego imperium do drugiego. Za kilka godzin słudzy wstaną jako pierwsi, razem ze świtem, rozniecając ognie i szykując śniadania. Póki co nie śpią tylko janczarzy z 32 orty i przyboczni deli Kara Mehmeda Paszy, bejlerbeja Rumelli. Na ich barkach spoczywa ochrona tureckiego poselstwa, pilnują więc teraz krańców obozowiska. Nieopodal stoi też na biwaku kompania cesarskich dragonów, eskortująca posłów od poprzedniego dnia. Turecki obóz spowiła noc…

Dziewczyna nie śpi, wsłuchując się w spokojny oddech leżącego obok niej kochanka. W myślach sporządza kolejny raport dla Kizlar Agi, będzie miała okazję go spisać rankiem, kiedy konwój ruszy w dalszą drogę. Bezwiednie gładzi policzek mężczyzny, który uśmiecha się przez sen i mruczy: – Esmeralda… – Cyganka całuje go w policzek i wtula się w jego bok. Bajuk Ahmed aga wzdycha głęboko i śni o niej, o tym, jak wiruje w tańcu i patrzy tylko na niego. Na zawsze, tylko dla niego.

Ibrahim rzuca się przez sen, to kolejna noc kiedy nawiedzają go koszmary – coraz mroczniejsze z każdym dniem przybliżającym go do Wiednia. Omeny są złe, kolejne rzucane zaklęcia nie przynoszą spodziewanych rezultatów. Senne majaki są pełne krwi i ognia, wycia wyglądających jak opancerzone psy bestii, ryków straszliwych kutrubów, przedziwnych zmiennokształtnych o których czytał w starożytnych grymuarach. Przebudzenie znów będzie gwałtowne i bolesne, niczym zaczerpnięcie oddechu przy wynurzeniu z wody…

Hatmi nie śpi, bo wie, że pani wciąż nie zasnęła. Czuwa u wejścia do jej namiotu, gdzie jego Nya Piou ( jak zwykł ją nazywać w języku Starego Kraju) spoczywa na łożu u boku czorbadżego janczarów. Hatmi jest cierpliwy, podziwia rozgwieżdżone niebo i układa w myślach nowy poemat na cześć swojej pani. Kiedy dopada ją melancholia, prosi Hatmiego, by deklamował ułożone przez niego wiersze. Nigdy jej nie odmawia, bo przecież nie mógłby. Nie po tym, co dla niego zrobiła.

Sinan obchodzi straże, sprawdzając czy sułtańscy janczarzy i rumelijscy deli są na wyznaczonych stanowiskach. Subaszy solak jest wyraźnie poirytowany, mierzi go misja z którą ich tu wysłano. Specjalne zadanie wyznaczył mu jednak sam Padyszach, a Sinan jest posłuszny swemu panu niczym pies. Solak mija właśnie namiot tancerki, a jego spojrzenie pada na olbrzyma trzymającego wartę. Murzyn wpatruje się głupkowato w gwiazdy, mrucząc coś pod nosem.

Kushtrim śpi najspokojniej ze wszystkich w obozie, śni bowiem sen towarzyszący mu od dziesięciu lat. Zawsze ten sam, każdej nocy. Deli wiruje w nim niczym w tańcu, tnąc na lewo i prawo, a za każdym uderzeniem na skrwawioną posoką ziemię pada kolejny giaur. W bitewnym szale Kushtrim coraz bardziej zbliża się do ogromnej bramy prowadzącej do Ogrodu Rozkoszy. Albańczyk widzi już anioła Ridwana, który unosi się nad wejściem i zachęcająco kiwa do niego ręką. Kolejne ciosy, kolejne padające ciała, kolejny krok. Deli podświadomie wie, że zaraz się obudzi, że po raz kolejny nie dane mu będzie wejść do Zgromadzenia Prawych, jednak wciąż ma nadzieję. Kolejne ciosy, kolejne padające ciała, kolejny krok…

PRZYWÓDCA - BAJUK AHMED AGA

PRZYWÓDCA - BAJUK AHMED AGA

Tureckie poselstwo w Wiedniu jest bardzo liczne. Posłem Wysokiej Porty jest bejlerbej Rumelii Kara Mehmed Pasza.

Poselstwo ma własną eskortę, którą stanowią janczarzy z 32 orty pod dowództwem czorbadżego Bajuka Ahmeda Agi. To utalentowany dowódca i dobry szermierz. Typ amanta. Zdobywca serc niewieścich, który jakiś czas temu zaprzestał jednak miłosnych podbojów. Stało się tak, gdy poznał Esmeraldę – tancerkę ze Stambułu. Od tego czasu jest w niej zakochany do szaleństwa i nigdy się nie rozstają.

ESMERALDA

ESMERALDA

Cygańska tancerka i akrobatka, którą Bajuk ujrzał podczas występów w Stambule i od razu się zakochał. Ta piękna dziewczyna to w rzeczywistości agentka i szpieg Kizlar Agi, Głównego Czarnego Eunucha, a także kobiet z Haremu.

Używając silnego eliksiru miłości Esmeralda rozkochała w sobie dzielnego oficera janczarów i od tej pory zakulisowo nim steruje. Regularnie wysyła też raporty do swoich mocodawczyń. Inteligentna i obdarzona wielkim urokiem osobistym (często podsycanym przez alchemiczne mikstury). Woli unikać walki, ale w razie potrzeby potrafi bardzo dobrze posługiwać się kindżałem i świetnie rzuca nożami.

SINAN SOLAK SUBASZY

SINAN SOLAK SUBASZY

Przyjaciel Bajuka jeszcze ze szkoły janczarskiej. Sinan to subaszy (podoficer) w 61 orcie solaków – łuczników i strażnikach sułtana.

Wspaniały łucznik. Mańkut. Na zawodach na Majdanie Strzał ustanowił jeden z rekordów długości strzału. Na znak tego jego kecze zostało ozdobione wielkim skrzydłem.

Człowiek bardzo oddany i wierny sułtanowi. Otrzymał przywilej przytrzymywania wędzidła sułtańskiego konia. Był to znak wielkiego zaufania – w końcu uzbrojony człowiek przebywający tak blisko władcy mógłby z łatwością dokonać zamachu.

Sinan został wysłany wraz z poselstwem oficjalnie by chronić posła, a nieoficjalnie jako zaufany człowiek sułtana i jego oczy i uszy. Nie przepada za Esmeraldą. Uważa że ma ona zły wpływ na Bajuka i coś knuje.

KUSHTRIM DELI

KUSHTRIM DELI

Wielki, silny wojownik. Albańczyk. Nosi odzienie ze skóry niedźwiedzia, którego własnoręcznie zabił gdy miał 15 lat. Już wtedy wyróżniał się dużą siłą.

Wkrótce stał się jednym z delich – szalonych. Nauczył się świetnie posługiwać bronią i wpadać w szał bojowy. Zwyczajem towarzyszy w transie przebija swoje ciało ostrzami. Kushtrim jest wysoki i umięśniony. Na co dzień bardzo spokojny, wydaje się wręcz, że jest niemową, gdyż potrafi cały dzień się nie odzywać. Na wydane mu polecenia najczęściej reaguje jedynie skinięciem głowy, po czym odwraca się by je wykonać. Rzadko zadaje pytania.

PRZYWÓDCA - IBRAHIM

PRZYWÓDCA - IBRAHIM

Ibrahim to stary astrolog Wielkiego Wezyra. Został wysłany przez niego do Wiednia, żeby doradzać posłowi.

Tak przynajmniej brzmi oficjalna wersja wydarzeń. W rzeczywistości Ibrahim lata temu zaprzedał duszę diabłu w zamian za dłuższe życie i moc… i chyba tylko diabli wiedzą, jaki jest prawdziwy cel jego podróży.

Ibrahim dysponuje sporą inteligencją i sprytem, ale co najważniejsze jest potężnym magiem posiadającym osławiony, napisany przez „szalonego Araba” Necronomicon…

HATMI

HATMI

Hatmi to ochroniarz Esmeraldy. Urodził się gdzieś w Sudanie. Jako dziecko został schwytany przez handlarzy niewolników, przewieziony do Stambułu i wykastrowany.

Jego właściciele liczyli że uda się go sprzedać do sułtańskiego haremu, ale ostatecznie trafił na dwór bejlerbeja Rumelii. Tam poznał Esmeraldę. Od tej pory są nierozłączni.

Hatmi to olbrzym obdarzony niepospolitą siłą. Jest małomówny i pozuje na tępego osiłka. W rzeczywistości jest inteligentny, oczytany i wrażliwy. Pisze wiersze.

JANCZARZY

JANCZARZY

Żołnierze doborowej 32 orty boluk to nieliczni, których nie dotknął kryzys obejmujący korpus janczarów. Oddani dowódcy i religii, mają wysokie morale i bardzo trudno zmusić ich do opuszczenia pola walki.

Chociaż dysponują bronią strzelecką, to używają jej głównie do rozpoczęcia starcia, a następnie szybko przechodzą do walki wręcz.

Wśród tych, którzy udali się wraz z poselstwem do Wiednia nie mogło zabraknąć weteranów ani dowodzącego oddziałem, podczas nieobecności oficera, Odabaszego.