Żądać sprawiedliwości lub okazać niezadowolenie można na różne sposoby. Protestanccy Czesi umiłowali sobie defenestrację (wyrzucenie przez okno). Zapoczątkowali tę tradycję w 1419 roku, podczas powstania husyckiego, a w 1618 roku w tenże sposób potraktowali cesarskich namiestników, co w konsekwencji doprowadziło do wybuchu wojny trzydziestoletniej. Początkowo była to wojna religijna między protestantami a katolikami. Niemniej istotna była jednak kwestia dominacji w Europie. Przykładowo, chcąca osłabić katolickich Habsburgów i sama zyskać na sile Francja dołączyła do walk w 1635 roku po stronie protestantów, mimo iż była krajem katolickim.
Trzydzieści lat walk zebrało krwawe żniwo zarówno wśród wojskowych, jak ludności cywilnej. Nie przyniosło jednak definitywnego rozstrzygnięcia. Wzrosło znaczenie Francji w Europie, zyskała też Szwecja. Habsburgowie teoretycznie ponieśli większe straty, jednak ich władza w Czechach i Węgrzech wzrosła.
W naszej, alternatywnej wersji historii nie doszło do podpisania traktatu westfalskiego, kończącego wojnę. Zostały podpisane liczne traktaty i porozumienia pomiędzy poszczególnymi stronami konfliktu, co zakończyło wojnę ale na nieco innych zasadach. Przede wszystkim pokój jest o wiele mniej trwały i wciąż wisi nad Europą groźba wojny. Dodatkowo władza Habsburgów Austriackich nad wszystkimi państwami niemieckimi nie została osłabiona i nie zyskały one praw do prowadzenia własnej polityki zagranicznej.